Rewolucja seksualna zjada własne dzieci. Daniel Cohn-Bendit, lider studenckiego buntu w 1968 r., odpiera oskarżenia o pedofilię.
DPA/PAP
Młodzi z pokolenia 68 zakładali setki społecznych przedszkoli, w których rodzice nieraz sami zajmowali się dziećmi. Najczęściej miało to być wychowanie bezstresowe.
Czy kiedykolwiek w nieprzyzwoity sposób dotykał pan jakiegoś dziecka?
Daniel Cohn-Bendit: Nie.
W 1975 r. tak opisał pan swoje zajęcia w przedszkolu we Frankfurcie nad Menem: „Mój ciągły flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek... Ich życzenie było dla mnie problematyczne.
07.06.2013
Numer 19/ 2013