Kultura

Jak hartowała się płeć

Czarno-biała przebieranka

Numer 24/ 2013
Tony Curtis i Jack Lemmon wcielili się w swoje role tak dobrze, że na ich charakteryzację nabierali się pracownicy wytwórni filmowej. Tony Curtis i Jack Lemmon wcielili się w swoje role tak dobrze, że na ich charakteryzację nabierali się pracownicy wytwórni filmowej. Archiwum
Dwaj przebrani za kobiety pechowcy i zjawiskowa Marilyn Monroe grająca na ukulele. „Pół żartem, pół serio” niezmiennie bawi widzów od ponad pół wieku.
„Nie mogę zachowywać się jak kobieta, tylko jak mężczyzna, który udaje kobietę” – argumentował Lemmon.Archiwum „Nie mogę zachowywać się jak kobieta, tylko jak mężczyzna, który udaje kobietę” – argumentował Lemmon.

Dwaj aktorzy biedują, ciągle rozglądają się za pracą. Przyjmują propozycję grania w cygańskiej orkiestrze, która właśnie jest w modzie. W następnym sezonie modne są zespoły murzyńskie, upodobniają się więc do Murzynów. Gdy przychodzi kolej na modę na kobiece zespoły muzyczne, przebierają się za kobiety i otrzymują pracę w orkiestrze „Holenderskie tulipany”, która akurat nocnym pociągiem wyrusza na występy gościnne. Dalej jest dziewczyna, miłość, gra dwuznacznych pomyłek spowodowanych przebieranką.

14.08.2013 Numer 24/ 2013
Reklama