Julian Assange po roku zamknięcia w ambasadzie Ekwadoru wciąż próbuje robić dobrą minę do złej gry. W rzeczywistości znalazł się w ślepym zaułku, z którego szybko nie wyjdzie. Odsłaniamy kulisy życia w potrzasku.
EAST NEWS
Julian Assange otrzymał azyl w Ekwadorze, ale grozi mu aresztowanie natychmiast po opuszczeniu budynku ambasady.
Na parterze londyńskiej ambasady Ekwadoru na Hans Crescent 3 w dzielnicy Knightsbridge czujne oko kamery monitoringu przez 24 godziny na dobę obserwuje ślepy zaułek. Tu, w małym, liczącym kilkanaście metrów kwadratowych biurze mieszka Julian Assange, założyciel WikiLeaks. Od roku ukrywa się przed ekstradycją do Szwecji, gdzie czeka go proces za gwałt i molestowanie seksualne. Obawia się, że władze szwedzkie wydadzą go Amerykanom, a ci postawią mu zarzuty szpiegostwa za upublicznienie treści setek tysięcy depesz dyplomatycznych oraz utajnionych raportów US Army.
26.09.2013
Numer 27/ 2013