Nikogo już chyba nie dziwą „wojny dronów”, w ramach których bezzałogowe samoloty polują na ludzi. Być może sytuacja się odwróci. W Stanach Zjednoczonych coraz większą popularność zyskuje pomysł polowań na drony. A władze miasteczka Deer Trail w stanie Kolorado rozważają, czy zezwolić myśliwym na strzelanie do rządowych bezzałogowców. Pomysłodawcą jest Phillip Steel, obywatel tej mieściny, który nie godzi się na coraz dalej posuniętą inwigilację.
26.09.2013
Numer 27/ 2013