Artykuły

Gaz z węgla dla Ukrainy?

Pojawiła się szansa na energetyczną niepodległość Kijowa.

W Polsce zakończono kolejną serię eksperymentów nad podziemną gazyfikacją węgla. Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem, to polskie kopalnie zyskają nowe życie. W ślady Polski może pójść inne państwo, który gazu nie ma zbyt wiele, za to węgla pod dostatkiem: Ukraina – pisze Konstantin Ranks na portalu Slon.ru.

W XXI w. podziemna gazyfikacja może stać się najczystszym technologicznie sposobem pozyskiwania nośników energii, niezagrażającym środowisku. To może wprowadzić poważne zmiany na rynku paliw. Technologią gazyfikacji zainteresowane są również postradzieckie kraje: Kazachstan, Kirgizja, Gruzja, nawet Białoruś. Uzbekistan rozwija stację podziemnej gazyfikacji, zbudowaną jeszcze za czasów ZSRR. Rosja też prowadzi własne badania. Pierwszym regionem, w którym zainteresowano się rozwojem tej metody pozyskiwania gazu, była Czukotka. Od jesieni 2012 r. rozmowy na temat prowadzenia gazyfikacji węgla prowadził z firmą Linc Energy gubernator Roman Abramowicz.

Reklama