Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon gościł z pierwszą oficjalną wizytą na Kubie, gdzie m.in. spotkał się z braćmi Castro. Po trudnych rozmowach o przestrzeganiu praw człowieka przyszedł czas na relaks. Podczas spaceru po starej Hawanie szef ONZ zajrzał do salonu fryzjerskiego Correo, gdzie jego fryzurą zajęła się pani Josefina Hernández, fryzjerka z 30-letnim stażem. Przyznała później, że klient był nieco „zarośnięty po bokach”. Wygląda na to, że Koreańczyk uważany za jednego z najnudniejszych sekretarzy generalnych w historii ONZ postanowił nie tylko skrócić włosy, ale i podreperować wizerunek.
14.02.2014
Numer 04/ 2014