Artykuły

Złodzieje plaż

Piach na wagę złota

Numer 21/ 2014
Wietnam – dyżurna piaskownica Singapuru. Wietnam – dyżurna piaskownica Singapuru. Light Rocket / Getty Images
Piasku na świecie jest coraz mniej. Tak mało, że opłaca się go kraść. Inwestorzy z Kataru, Indii i Chin potrzebują go do budowy coraz wyższych domów, coraz nowocześniejszych lotnisk i coraz większych miast.
Ludzie narażają życie dla sypkiego skarbu z morskiego dna. Skutki widać gołym okiem.Alamy/BEW Ludzie narażają życie dla sypkiego skarbu z morskiego dna. Skutki widać gołym okiem.

Zjawiają się, gdy morze się cofa, odsłaniając na kilka godzin swój skarb. Z plaży widać ciemne punkciki na zboczach, zbliżają się coraz szybciej, jest ich prawie setka. Mężczyźni trzymają w rękach łopaty, kobiety wiadra. Przychodzą kraść piasek z Zielonego Przylądka. Młody człowiek skacze do wody, wypływając kraulem daleko w głąb morza. Woda sięga mu teraz do piersi. Zanurza się, a kiedy wypływa na powierzchnię, z jego łopaty skapuje błotnisty łup. Z zamachem przerzuca szlam do wiadra, trzymanego przez stojącą obok kobietę.

10.10.2014 Numer 21/ 2014
Reklama