Christine Tan była stewardesą Malaysia Airlines ponad 20 lat. Zazwyczaj latała daleko – do Paryża czy Londynu, ale w nocy z 7 na 8 marca 2014 r. przypadł jej Pekin. Samolot wylatywał bardzo późno, by dotrzeć do stolicy Chin bladym świtem. Gdy wychodziła z domu, do taksówki odprowadzali ją mąż Shim i sześcioletnia córeczka. – Mogę dać ci ostatniego buziaka? – spytała dziewczynka. Shim poczuł niepokój. Tamtej nocy widział żonę po raz ostatni.