Właściciele tej maleńkiej chatki w mieście Nanning w południowych Chinach stali się sławni ze względu na wyjątkowy upór, z jakim walczą o swoją nieruchomość. Według chińskiego prawa nie wolno zburzyć budynku bez porozumienia wszystkich zainteresowanych stron. Dlatego od końca lat 90. dom pośrodku ulicy Yaning stoi niezamieszkany, ale jego właściciele nie chcą zgodzić się na wyburzenie, ponieważ boją się, że nie dostaną odszkodowania w stosownej wysokości. Podobnych spraw w Chinach jest wiele, a wielkie firmy deweloperskie dorobiły się paskudnego wizerunku wyzyskiwaczy, którzy wyrzucają ludzi z domów, płacąc im grosze, by na miejscu małych chatek stawiać luksusowe osiedla i pola golfowe.