Marokański minister ds. kontaktów z parlamentem poślubił swoją koleżankę z rządu, szefową resortu szkolnictwa wyższego. Niby nic nadzwyczajnego, tyle że Lahbib Szubani był już żonaty. Skoro jednak tamtejszy kodeks rodzinny zezwala na poligamię (do czterech żon), to czemu się krępować? Dwiema małżonkami mógł się już wcześniej pochwalić minister sprawiedliwości. W ten sposób udział poligamistów w gabinecie królestwa wzrósł do sześciu procent, znacznie przewyższając średnią krajową – w całym Maroku w nowe związki wstępuje około 0,25 proc.
15.05.2015
Numer 10.2015