Dwa miesiące temu nikt poza ojczystym stanem Gudźarat nie słyszał o 22-letnim polityku Hardiku Patelu. Teraz mówią o nim całe Indie. Stał się twarzą gwałtownych kastowych protestów, gromadzących na wiecach nawet 300 tys. demonstrantów. Po jego aresztowaniu władze 63-milionowego Gudźaratu zablokowały wszystkim mieszkańcom dostęp do internetu w obawie przed zamieszkami. Młody, niewysoki polityk jest wspaniałym mówcą i porywa tłumy. Chociaż ciągle mieszka z rodzicami i młodszą siostrą w rodzinnej wiosce Viramgam niedaleko Ahmedabadu, stolicy stanu, to już porównuje się go z premierem Indii Narendrą Modim, który również słynie z talentów oratorskich.
03.09.2015
Numer 18.2015
