Nawet najwięksi fantaści są podzieleni w kwestii mistycznego znaczenia „superksiężyca”, który w nocy z 27 na 28 września pojawił się na naszym niebie. Ziemia znalazła się między Księżycem w pełni a Słońcem i cień planety przesłonił Srebrny Glob, doprowadzając do jego całkowitego zaćmienia. A wydarzyło się to w chwili, gdy ziemskiego satelitę dzieliło od nas zaledwie 356 tys. km – o 50 tysięcy mniej niż w najdalszej pozycji.
02.10.2015
Numer 20.2015