Artykuły

Królowa kondomu

Seksrewolucjonistka

Numer 20.2015
„La reina del condón” uciekła z NRD na Kubę z marynarzem. Tam skończyła studia z żoną Che Guevary i została dyrektorką Narodowego Centrum Edukacji Seksualnej. „La reina del condón” uciekła z NRD na Kubę z marynarzem. Tam skończyła studia z żoną Che Guevary i została dyrektorką Narodowego Centrum Edukacji Seksualnej. DSCHOINT VENTSCHR FILMPRODUKTION / •
Mając niewiele ponad 20 lat, Monika Krause pojechała na Kubę, gdzie stała się ikoną edukacji seksualnej. Milionom Kubańczyków wytłumaczyła, do czego służy prezerwatywa – a potem porzuciła raj Fidela Castro.
Kobieta z północnego zakątka Niemiec stała się ikoną edukacji seksualnej na Kubie.DSCHOINT VENTSCHR FILMPRODUKTION/• Kobieta z północnego zakątka Niemiec stała się ikoną edukacji seksualnej na Kubie.

Numer z kondomem przeszedł do legendy. Miliony Kubańczyków wpatrywały się w telewizory. Gumka na ekranie! I jaka wytrzymała! Monika doskonale pamięta ten występ, choć dawne wyczyny brzmią teraz dość surrealistycznie, bo rozmawiamy w jej salonie w nadbałtyckiej miejscowości Glücksburg. Wtedy jednak była „la reina del condón”, czyli królową kondomu.

Niedzielnego przedpołudnia pod koniec lat 80., gdy wielu telewidzów leżało jeszcze w łóżku, kubańska telewizja po raz pierwszy pokazała środek antykoncepcyjny. Prowadząca program Monika Krause uznała, że to najwyższy czas, bo na wyspie coraz więcej nastolatek zachodziło w niechcianą ciążę, coraz szybciej rozszerzała się również epidemia wirusa HIV. Cotygodniowy program edukacyjny był, jak zwykle, filmowany na tarasie domu Krause w hawańskiej dzielnicy Nuevo Vedado. – Dzisiejszym tematem jest kondom – powiedziała, ale reżyser ostrzegawczo pogroził palcem. Wysyczał surowo: Nie wolno używać tego słowa!

Szef produkcji za żadną cenę nie chciał, by w programie padło słowo „kondom”. W drugim ujęciu Monika Krause sięgnęła zatem po synonim. – Mam tutaj prezerwatywę doskonałej jakości – powiedziała, przesuwając między palcami kawałek delikatnego sztucznego tworzywa. – Nawiasem mówiąc, jest dostępna w aptekach. To dobry produkt.

Większość kubańskich macho uważała opowiadanie takich rzeczy przez kobietę w telewizji za skandaliczną bezczelność. Prowadząca poleciła wlać do okazowego egzemplarza wodę, by zademonstrować jego wytrzymałość. Znów nastąpiło cięcie. Asystent dolewający wodę bał się, że ktoś rozpozna go po dłoniach. W następnym ujęciu ręce były już niewidoczne i tę wersję wyemitowano. – Doprawdy niezwykła odporność – komentowała Monika Krause i machała kondomem wypełnionym litrem wody niczym jądrem słonia.

Ponad ćwierć wieku później ze śmiechem powtarza tę scenę w swoim apartamencie nad Zatoką Flensburską. Naprzeciwko siedzi jej drugi mąż Harry Fuchs, emerytowany weterynarz. Na regale leżą kamyki z pobliskiej plaży (jej nowe hobby) i stoją książki, a wśród nich jej autobiografie: „Kuba – moje piekło i raj” i „Monika i rewolucja”. Dawna królowa kondomu jest obecnie bardzo szczupłą emerytką w wieku 74 lat i ktoś, kto jej nie zna, nigdy nie sądziłby, że była gwiazdą edukacji seksualnej na Karaibach.

Mój kapitan

Jej historia zaczęła się w byłej NRD, dokąd pewnego dnia zawitał Kubańczyk. – Mój kapitan – mówi Monika, która mieszkała wtedy w Rostocku i studiowała kulturę iberoamerykańską. W tym czasie rebelianci skupieni wokół Fidela Castro przeprowadzili na Kubie socjalistyczną rewolucję. Młody Jesús Jiménez dowodził pierwszym statkiem nowej kubańskiej floty handlowej i w 1961 r. przybił do portu w Rostocku. Ślub wzięli w następnym roku, a dzień po weselu zaczęła się przeprowadzka do Hawany, choć władze NRD zrazu niechętnie odnosiły się tego mariażu. Z kolei zachodni Niemcy dziwili się, gdy nowożeńcy zacumowali w Hamburgu, że emigrantka nie jest uciekinierką zza muru berlińskiego, lecz bawi tylko przejazdem. Zaraz po przybyciu do nowej ojczyzny czekało ją spotkanie oko w oko z historią. Rozpoczynał się kryzys kubański w związku z obecnością na wyspie radzieckich rakiet atomowych i amerykańska blokada morska. To były burzliwe czasy.

Z Moniki zrobiła się Monica, urodziła dwóch synów, dostała obywatelstwo kubańskie, ukończyła studia na hawańskim uniwersytecie, wstąpiła do partii komunistycznej, z żoną Che Guevary uczęszczała do tej samej szkoły partyjnej. Przywykła do upału, hałasu, ryżu i fasoli, a także kartek żywnościowych. W pamięć zapadło jej pierwsze przemówienie Fidela Castro, które usłyszała. Comandante mówił kilka godzin, wystawiając na próbę cierpliwość słuchaczy, ale rozumiała go lepiej niż jego ziomków, którzy zwykli połykać połowę słów. Wkrótce Monika Krause została tłumaczką radcy handlowego NRD i często pracowała też dla braci Castro. Kiedy mówi po hiszpańsku, można ją z powodzeniem wziąć za Kubankę. Jej hiszpański brzmi cieplej i zarazem mocniej niż jej niemiecki.

A potem, po wspólnych wyjazdach z mężem do Amsterdamu, Nowego Jorku i Santiago de Chile, kobieta z północnego zakątka Niemiec stała się ikoną edukacji seksualnej na wyspie. Pomysł wyszedł od Vilmy Espín, małżonki Raúla Castro i swego czasu przewodniczącej kubańskiego związku kobiet. Tak oto na polecenie małżonki Raúla Castro Monika Krause założyła w 1977 r. Narodowe Centrum Edukacji Seksualnej i została jego dyrektorką.

Można zapytać, po co wychowanie seksualne na Kubie. Ludzie na socjalistycznej wyspie nie uchodzą za zahamowanych, a rozwody i przerywanie ciąży były od dawna dopuszczalne, inaczej niż w katolickich, konserwatywnych twierdzach Ameryki Łacińskiej. Chodzi o to, że Kubańczycy niechętnie mówili o seksie publicznie. – Był to temat tabu – tłumaczy Monika Krause. – Nie mówili o tym, po prostu to robili.

Enerdowskie oświecenie

Najsilniejsze tabu dotyczyło takich drażliwych tematów, jak homoseksualizm, AIDS czy obyczajowość macho. Posługiwanie się kondomem, pigułką antykoncepcyjną albo kapturkiem dopochwowym nierzadko przypominało tropikalną wersję rosyjskiej ruletki. Na tym grząskim terenie poruszała się edukatorka z Rostocku. Sprowadziła na Kubę klasyczne opracowania, jak np. enerdowski poradnik „Mężczyzna i kobieta intymnie”. Kazała tłumaczyć i pisać książki. Pieniądze na to były, bo bracia Castro od samego początku przykładali dużą wagę do szkolnictwa i ochrony zdrowia. Edukowała w radiu i podczas szkoleń. Stała się znana. Starsi mężczyźni odsądzali ją od czci i wiary. – Porządna Kubanka czegoś takiego nie robi – słyszała. Młodsze kobiety ją podziwiały. Kiedy ludzie do niej pisali, na kopercie często zamiast adresu była adnotacja: „Do Moniki od wychowania seksualnego”. To wystarczało.

Jednak prominentów zniecierpliwił program z kondomem napełnionym wodą, a także fakt, że przed Fidelem Castro i innymi towarzyszami mówiła o ciężarnych uczennicach. – Fidel zagryzł wargi i skubał brodę – mówi i naśladuje go. – Wiadomo więc było, że jest wściekły. Na domiar złego rozpadło się małżeństwo z kapitanem.

O upadku muru berlińskiego w 1989 r. dowiedziała się następnego dnia, podczas kongresu w Portoryko. Po rozpadzie Związku Radzieckiego na Kubie rozpoczął się okres drastycznego niedostatku. 10 listopada 1990 r., wkrótce po zjednoczeniu Niemiec, Monika wsiadła w samolot. Pod pretekstem odwiedzin u rodziny udała się z synami w jeden z ostatnich rejsów enerdowskich linii Interflug i poleciała do Berlina. Bała się kontroli granicznej na lotnisku José Martí w Hawanie, bo uciekinierom groziły kary. W lewej kieszeni ukryła granatowy paszport NRD, a w prawej ręce trzymała paszport kubański. W Berlinie procedura była odwrotna. Po powrocie do Niemiec Monika chwytała się nisko płatnych zajęć, nękały ją choroby, ale nigdy więcej nie poleciała do przyszywanej ojczyzny. Niekiedy śnią jej się plaże, nadbrzeżna promenada Malecón, ryby i papugi. Oraz wyczyn z kondomem. Kiedy kilka lat temu podczas urlopu na Teneryfie potrzebowała pomocy medycznej, na chwilę znowu stała się „królową kondomu”. Przypadek chciał, że zajął się nią jeden z wielu lekarzy, którzy wyemigrowali z Kuby. Był zdumiony spotkaniem ze swoją niegdysiejszą idolką. – Świat jest zwariowany – powiedział. – Była pani moją przewodniczką, korzystałem z pani książek.

© Süddeutsche Zeitung

02.10.2015 Numer 20.2015
Więcej na ten temat
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną