Artykuły

Paryż idzie na wojnę

Riposta Francji

Numer 24.2015
W wielkim marszu ulicami Paryża przeszło zgodnie ponad milion obywateli chcących złożyć hołd ofiarom i zademonstrować swoje przywiązanie dla republikańskich i demokratycznych wartości. W wielkim marszu ulicami Paryża przeszło zgodnie ponad milion obywateli chcących złożyć hołd ofiarom i zademonstrować swoje przywiązanie dla republikańskich i demokratycznych wartości. Reuters / Forum
Terroryzm nie zniszczy Republiki. To Republika go wytępi – zapowiedział twardo François Hollande. Raczej nie rzucał słów na wiatr.

Zapowiedź ta padła trzy dni po krwawych zamachach w Paryżu. Już wcześniej francuskie lotnictwo nasiliło bombardowania pozycji Państwa Islamskiego w Syrii. Powtarzając, że „Francja jest w stanie wojny” i zapowiadając nowe prawo, pozwalające skuteczniej walczyć z terroryzmem, socjalistyczny prezydent usiłował uspokoić społeczeństwo. Ale chciał też ubiec francuską prawicę zarzucającą władzom fiasko polityki bezpieczeństwa.

Po styczniowych zamachach na redakcję „Charlie Hebdo” i żydowski supermarket zszokowana Francja zjednoczyła się przeciw terroryzmowi pod hasłem „Je suis Charlie” (Jestem Charlie).

27.11.2015 Numer 24.2015
Reklama