Artykuły

Król lew marznie

Krymskie zoo

Numer 25.2015
Nie ma prądu, nie ma ogrzewania dla lwów. W parku Tajgaj w Biełogorsku (Biłohirśku) opiekunowie próbują uchronić podopiecznych przed spadkiem temperatury. Nie ma prądu, nie ma ogrzewania dla lwów. W parku Tajgaj w Biełogorsku (Biłohirśku) opiekunowie próbują uchronić podopiecznych przed spadkiem temperatury. Tass / Forum
Ukraińska blokada energetyczna Krymu to także śmiertelne zagrożenie dla lwów i tygrysów w zoo koło Symferopola.
Najsprytniejsze osobniki czekają pod pomostem, aż im coś skapnie od turystów.Reuters/Forum Najsprytniejsze osobniki czekają pod pomostem, aż im coś skapnie od turystów.

Dla Olega Zubkowa, założyciela „parku lwów” Tajgan, jego podopieczni są cenniejsi niż złoto. Utworzenie największego w Europie parku safari, w którym żyją lwy i tygrysy, jest dziełem jego życia. Doskonale zna ich zwyczaje i potrzeby. Żyje tam ponad trzy tysiące zwierząt i ptaków. Największą atrakcję stanowi 20-hektarowa sawanna, na której mieszkają lwy. Tylko wybrani goście dyrektora mogą wejść na to terytorium, gdzie swobodnie się przechadzają dziesiątki drapieżników.

11.12.2015 Numer 25.2015
Reklama