Artykuły

Muzycy z niegrzecznej ulicy

Jazz na Bourbon Street

Numer 03.2016
W lokalach obowiązują dwie zasady. Po pierwsze – wstęp wolny. Po drugie – dwa drinki w cenie jednego. W lokalach obowiązują dwie zasady. Po pierwsze – wstęp wolny. Po drugie – dwa drinki w cenie jednego. Reuters/Forum
Dziesięć lat po huraganie Katrina Nowy Orlean się odradza. A wraz z nim odżywa legendarna Bourbon Street.
Tandeta, brud, hałas, smród... I tłum zachwyconych turystów.Reuters/Forum Tandeta, brud, hałas, smród... I tłum zachwyconych turystów.

Sobotni wieczór. Gorąco, głośno. Czas na show potworów. Jeden wygląda jak czarny, wybałuszający oczy gad, spłukany z WC na kolorową ulicę. Na szczudłach balansuje między turystami i wygląda, jakby chciał każdego polizać miękkim jęzorem. Albo objąć ramieniem i pozować razem do zdjęcia za dolara. Panują tu także inne dziwne zwyczaje: na balkonach stoją mężczyźni i rzucają kolorowe naszyjniki kobietom, które im się podobają. Jeśli wybranka obnaży piersi, może się obwiesić sztuczną biżuterią.

05.02.2016 Numer 03.2016
Reklama