Kobieta ma 32 lata i skromny wygląd niepasujący do wizerunku prostytutki. Przez ostatnie lata była niewolnicą seksualną w burdelu na przedmieściach Neapolu.
Moja historia zaczyna się w Lagos, stolicy Nigerii – mówi 32-letnia kobieta, która pragnie pozostać anonimowa. – Bardzo dobrze nam się powodziło. Ojciec był operatorem dźwigu w porcie. Mama była nauczycielką, a potem dostała pracę w biurze, niedaleko miejsca pracy taty.
– Byłam dobrą uczennicą. Chodziliśmy do katolickiego kościoła. Mama chciała, żeby mój starszy brat został księdzem. Wyjechał do seminarium w Ibdanie.
19.02.2016
Numer 04.2016