Artykuły

Psychotropy. Czy my się znamy?

Prozopagnozja: gdy nie poznajesz znajomych twarzy

Numer 09.2016
Studio Forum

Podobno sąsiedzi uważają mnie za źle wychowanego pyszałka – żali się czytelnik w rubryce porad popularnej gazety. – Bo ponoć na ulicy nie kłaniam się, udaję, że ich nie widzę. Tymczasem ja ich naprawdę nie poznaję! Co mam robić? Kłaniać się wszystkim jak leci? Wtedy dla odmiany obcy uznają to za zaczepkę…

Czytelnik oczywiście jest ofiarą prozopagnozji. To zaburzenie percepcji wzrokowej, polegające na kiepskiej zdolności rozpoznawania znajomych twarzy. Ludzi, którzy nie rozpoznają twarzy, choć poza tym widzą normalnie, jest podobno w każdym społeczeństwie około 2,5 proc. Czyli mniej więcej co czterdziesty.

Poza koniecznością przepraszania krewnych i znajomych, mijanych bez powitania, osobnik dotknięty tym felerem miewa jeszcze inny kłopot: nie nadaje się na świadka w poszlakowym procesie karnym. W szeregu osób, spośród których ma wybrać winnego, z pewnością sprawcy nie rozpozna.

27.04.2016 Numer 09.2016
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną