Europa

Wygaszanie demokracji

Coraz większa władza w rękach Erdoğana

Numer 15.2016
Most na Bosforze. Ostatni punkt oporu zbuntowanego wojska w Stambule poddał się o świcie. Most na Bosforze. Ostatni punkt oporu zbuntowanego wojska w Stambule poddał się o świcie. Reuters / Forum
Najpierw media, potem sądy, armia... W Turcji zamach stanu trwał już wcześniej, tylko w zwolnionym tempie i w wykonaniu Erdoğana.

Pucz był pod każdym względem nieudolny. Zastosowano przedpotopowe metody: zajęcie państwowej telewizji i wysłanie kilku czołgów na ulice. Jakby spiskowcy nigdy nie słyszeli o mediach społecznościowych. Tymczasem prezydent Recep Tayyip Erdoğan zwrócił się do narodu za pośrednictwem aplikacji Apple FaceTime. Tłumy grały z buntownikami w wojnę nerwów: kto pierwszy ustąpi. Ludzie liczyli, że żołnierze prędzej wrócą do koszar, niż ulicami popłynie krew.

22.07.2016 Numer 15.2016
Reklama