Jak na kobietę, która obejmuje władzę w Wielkiej Brytanii, wydaje się nadzwyczaj spokojna. Czy jednak podoła czekającym ją zadaniom?
Jest taka jak zwykle: zrelaksowana i radosna. Nie ma poczucia, że oto zatrzasnęły się za nią bramy piekieł – mówi pewien wieloletni przyjaciel. Theresa May latami pilnie odrabiała lekcje i chociaż nie przypuszczała, że David Cameron zrezygnuje z premierostwa w tak nieoczekiwanych okolicznościach, nigdy nie była lepiej przygotowana, by go zastąpić. Nie wiadomo tylko, czy jest gotowa stawić czoło burzliwym czasom, jakie nadchodzą.
Uwagi weterana Partii Konserwatywnej Kena Clarke’a o tym, że jest „cholernie trudną kobietą”, jedynie przysporzyły jej uznania wśród wyborców płci żeńskiej.
22.07.2016
Numer 15.2016