Artykuły

Varia. Kto ma zadatki na masowego mordercę?

Jak wykryć kryminalistów zanim popełnią zbrodnię

Numer 15.2016
Omar Mateen zabił 49 gości klubu w Orlando. Omar Mateen zabił 49 gości klubu w Orlando. EAST NEWS
James Holmes zastrzelił w kinie 12 widzów.Materiały Policji James Holmes zastrzelił w kinie 12 widzów.
Adam Lanza pozbawił życia 27 osób i siebie.EAST NEWS Adam Lanza pozbawił życia 27 osób i siebie.

Krwawy wynik strzelaniny w Orlando po raz kolejny skłania ludzi – znajomych i nieznajomych – do zadawania pytań. Jak to się stało? Dlaczego on? Czy coś na to przedtem wskazywało? Czy mogliśmy się tego spodziewać? Kryminolodzy i psycholodzy dokładają starań, by uprzedzić kolejnego zamachowca. Wykryć każdą ludzką „tykającą bombę”, zanim wybuchnie. Ale jak zidentyfikować zawczasu człowieka, gotowego dopuścić się ekstremalnego aktu przemocy ?

Nie jest to łatwe zadanie. Para amerykańskich kryminologów, James Alan Fox i Monica DeLateur, już półtora roku temu opublikowała pracę dezawuującą różne mity i złudne nadzieje, towarzyszące próbom wczesnego wykrywania kandydatów na masowych morderców. Autorzy nie wierzą w istnienie znaków, które pozwoliłyby wykryć w porę sprawcę kolejnej masakry i zapobiec zbrodni, do której ten dopiero się szykował. Pewne cechy wspólne udało się jednak ustalić. W 95 procentach są to mężczyźni, przeważnie (bo w dwóch trzecich) biali. Ich średnia wieku okazuje się nawet wyższa niż w przypadku wszystkich sprawców morderstw w Stanach: połowa liczy sobie powyżej lat 30, 38 proc. jest w wieku 20–29 lat, a młodocianych poniżej lat 20 jest wśród nich zaledwie 12,2 proc.

Ustalono także, że tacy mordercy rekrutują się często spośród osób niezrównoważonych psychicznie, cierpiących na depresję, nieutrzymujących bliskich więzi rodzinnych ani przyjacielskich, pielęgnujących poczucie doznanych krzywd i przekonanych, że winę za wszystko, co złe, ponoszą zawsze inni. Dalsze wspólne cechy to fascynacja filmami i grami komputerowymi z dużym ładunkiem przemocy, a także żywe zainteresowanie różnymi rodzajami broni.

Ale cóż z tego? Te ustalenia nijak nie pomogą wyłowić paru nadpsutych jabłek z koszyka zdrowych owoców, jako że – jak stwierdza para kryminologów – takimi właśnie cechami psychicznymi i charakterologicznymi odznacza się niestety większość współczesnej populacji. A według organizacji National Alliance on Mental Illness na zaburzenia psychiczne cierpi 20 proc. mieszkańców USA, czyli około 60 mln Amerykanów. Również badania pacjentów z autyzmem lub zespołem Aspergera nie wykazały, żeby byli oni w dużo większym stopniu niż reszta ludności skłonni do ostrzeliwania przypadkowych bliźnich.

Jest jednak oczywiście jeszcze jedna wspólna cecha sprawców masowych zbrodni: wszyscy oni z reguły posługują się bronią palną. Żaden nie próbował np. podrzynać gardeł brzytwą widzom w sali kinowej ani zmuszać kolegów w liceum do łyknięcia trutki na szczury. Tak więc nie ulega wątpliwości, że fali masowych zbrodni najskuteczniej można by położyć kres, anulując konstytucyjne w USA prawo do posiadania broni. Niestety, na to akurat– mimo kampanii prowadzonej przez Baracka Obamę – szanse są niewielkie.

22.07.2016 Numer 15.2016
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną