Ach, co to był za ślub!
Pięciodniowe wesele córki indyjskiego magnata biznesowego
Brahmani, jedyna córka indyjskiego magnata biznesowego Gali Janardhana Reddy’ego, wzięła ślub jak z bajki, wywołując przy tym niemałe kontrowersje. Pięciodniowe wesele w królewskim pałacu z udziałem tancerek sprowadzonych z Brazylii i gwiazd Bollywood kosztowało ponoć ponad 70 mln dolarów. Wzięło w nim udział 50 tysięcy ludzi, a zaproszenia wydrukowano na złoconych kartach. Minister ds. zdrowia stanu Karnataka, gdzie odbyło się wesele, oświadczył, że ceremonia była „tylko demonstracją bogactwa” i odmówił uczestnictwa. Ze strony mediów społecznościowych też popłynęła krytyka, bo ślub zbiegł się akurat z chaotyczną operacją wymiany banknotów w całym kraju, przez którą ludzie muszą stać w wielkich kolejkach w bankach. – Założę się, że Janardhan Reddy nie musiał sterczeć w kolejce – napisał jeden z internautów. Operacja może się jednak opłacić, bo jak pisze „Hindustan Times” demonstracja majątku za pomocą wystawnego wesela to na południu Indii tradycyjna metoda rozpoczęcia politycznej kariery. Jeszcze do 2009 roku Reddy rozgrywał karty w lokalnej polityce, ale wdał się w konflikt z władzami stanu Karnataka, które niegdyś finansował i znalazł się na ławie oskarżonych pod zarzutem nielegalnego wydobycia rudy żelaza. Teraz daje znak, że wraca do gry. – To mistrzowskie zagranie PR-owe – komentuje „Hindustan Times”.
Hindustan Times