Rok minął już od zamachu w Nicei podczas obchodów święta narodowego Francji. Urodzony w Tunezji Mohamed Lahouaiej-Bouhlel wjechał wówczas rozpędzoną ciężarówką w tłum na Promenadzie Anglików uśmiercając 86 osób, a raniąc 435. Wśród zamordowanych byli nie tylko mieszkańcy miasta, lecz również turyści – w sumie obywatele 18 państw świata, w tym Polski. Jedna trzecia zabitych wyznawała islam, a pierwsza z ręki Lahouaiej-Bouhlela zginęła jego własna babcia.
21.07.2017
Numer 15.2017