Artykuły

Sałata klasy high-tech

Plantacje przyszłości

Numer 16.2017
Cokolwiek by mówić, fabryka w Kioto ma na rynku lepsze notowania niż gospodarstwa rolne spod Fukuszimy. Cokolwiek by mówić, fabryka w Kioto ma na rynku lepsze notowania niż gospodarstwa rolne spod Fukuszimy. SPREAD / •
W Japonii można już kupować świeżutkie warzywa prosto z fabryki.
Dobra, ale droga. Za sałatę z linii produkcyjnej trzeba, niestety, zapłacić sporo „siana”.SPREAD/• Dobra, ale droga. Za sałatę z linii produkcyjnej trzeba, niestety, zapłacić sporo „siana”.

W Kioto, dawnej stolicy Japonii i siedzibie cesarza, już od ponad dwóch tysięcy lat uprawia się warzywa zwane kyoyasai. Z badań naukowych wynika, że tamtejsze rzodkiewki, marchewki czy bakłażany mają więcej witamin, soli mineralnych i błonnika niż inne odmiany roślin jadalnych. Warzywa z Kioto mają też delikatny smak, który pieści podniebienia smakoszy. Właściwie ich jedyną „wadą” są niestandardowe rozmiary i kształty, z powodu których nie byłoby dla nich miejsca na półkach supermarketów.

04.08.2017 Numer 16.2017
Reklama