W ostatnich latach Afryka stała się wielkim lumpeksem. Kontynent zalewają tysiące ton używanej odzieży z Zachodu. Część tych ubrań trafia jednak z powrotem do modnych butików w Europie.
Panos/Forum
Cały Dakar wie, że państwo Ndaye nie drą łacha z klienta... Odzież z recyklingu nosi tu 70 proc. ludności, a 20 proc. ma dzięki temu pracę.
Ostrze brzytwy przecina taśmę zaciskową i warstwę folii. Sprasowane i mocno ściśnięte ciuchy wysypują się na ziemię. Amah Ayiwi pochyla się nad belą odzieży i zaczyna metodycznie przebierać stare płaszcze. Pracuje w skupieniu, nie odzywając się słowem do swoich dwóch towarzyszy. Wprawnym okiem ocenia fason i stopień zużycia. Za jego plecami szybko rośnie sterta szmat, które na nic im się nie przydadzą. W końcu jakiś model przykuwa jego uwagę. Amah zapina guziki, zawiązuje pasek i ostrożnie odkłada go na bok.
27.10.2017
Numer 22.2017