Artykuły

Obsługiwałem mafijnego bossa

Camorra od środka

Numer 24.2017
Camorra to spokój. Porachunki między klanami, do jakich czasem dochodzi, nie zakłócają ogólnego porządku. Camorra to spokój. Porachunki między klanami, do jakich czasem dochodzi, nie zakłócają ogólnego porządku. Indigo / •
Polski fryzjer pracował dla włoskiej camorry. I co? Włos mu z głowy nie spadł!

Ostatni raz widziałem Schiavonego w 2015 roku, odwiedziłem go w szpitalu. Przed salą, w której leżał boss, stali smutni ochroniarze. 71-letni staruszek przeszedł operację kręgosłupa, powitał mnie uśmiechem, był w doskonałym nastroju. Nikt się nie spodziewał, że kilka dni później umrze na atak serca. Po jego niespodziewanej śmierci wszyscy naokoło szeptali, że został zgładzony przez konkurentów – tak zaczyna swoją opowieść człowiek, który był fryzjerem jednego z głównych bossów camorry.

Cichy don Carmine

Jestem Polakiem, urodziłem się pod Krakowem, ale zawsze chciałem mieszkać we Włoszech.

24.11.2017 Numer 24.2017
Reklama