Artykuły

Niech to gęś!

O tym jak gąsior wybrał łabędzia

Numer 04.2018
Gąsior Thomas wolał towarzystwo łabędzi, nie gęsi. Gąsior Thomas wolał towarzystwo łabędzi, nie gęsi. Pixabay

Tomasz, skąd ty to masz? Już był w ogródku, już witał się z gąską, gdy nagle coś mu się odmieniło. I gąsior Thomas z Nowej Zelandii rozstał się z partnerką, by spędzić 24 dalsze lata swego życia pod skrzydłami Henry’ego, czarnego łabędzia. A gdy Henry zapałał uczuciem do samiczki Henrietty, wierny Thomas trwał z nimi w trójkącie, a nawet opiekował się potomstwem, gdy tata łabędź odszedł z tego świata w 2009 roku. Dzieje milczą, czy były to brzydkie kaczątka... W czterdziestej wiośnie życia ziemski padół opuścił także i gąsior, schorowany i całkiem już niewidomy.

16.02.2018 Numer 04.2018
Reklama