W osłupienie wprawiła komentatorów decyzja Donalda Trumpa, by spotkać się z człowiekiem, którego nazwał kiedyś „tłustym konusem”, czyli z przywódcą Korei Północnej, Kim Dzong Unem. O co chodzi? Gdzie ma być spotkanie? Departament Stanu dociskał śrubę reżimowi z KRLD od dawna, a wiceprezydent Mike Pence nie chciał nawet przebywać w tym samym pomieszczeniu, co przedstawiciele Pjongjangu, gdy spotkali się przy okazji igrzysk olimpijskich.
Aż nagle świat obiegła nowa, jeszcze bardziej sensacyjna wiadomość.
16.03.2018
Numer 06.2018