Robert Lewandowski przeszedł do stajni superagenta Piniego Zahaviego. To jeden z sześciu ludzi trzęsących światem piłkarskich transferów. Ale ma swoje lata i po piętach depczą mu już młodzi...
Co łączy dziennikarza sportowego, didżeja z klubu nocnego, kelnera z pizzerii, bankiera, studenta reklamy i syna londyńskiego biznesmena? To nie jest początek słabego dowcipu. Mężczyźni, którzy zdominowali rynek futbolowych transferów – Pinhas „Pini” Zahavi, Jorge Mendes, Mino Raiola, Jonathan Barnett, Fernando Felicevich i Kia Joorabchian – wywodzą się z bardzo różnych środowisk, ale łączy ich jedno: astronomiczne pieniądze, jakie w dzisiejszej piłce kluby gotowe są płacić za zawodników.
16.03.2018
Numer 06.2018