Artykuły

Był pył

Pompeje na Karaibach

Numer 10.2019
W lutym 2010 roku wulkan Soufrière Hills znienacka wybuchł, a popioły opadły także na Gwadelupę i Antiguę. W lutym 2010 roku wulkan Soufrière Hills znienacka wybuchł, a popioły opadły także na Gwadelupę i Antiguę. Leemage / EAST NEWS
Większość mieszkańców zdążyło już opuścić niegościnną wyspę Montserrat. Garstka śmiałków wciąż jednak próbuje przetrwać u podnóża aktywnego wulkanu.
MCT

Laurę Taylor wyrwały ze snu dzikie wrzaski w ogrodzie. Mocno zaspana zwlekła się z łóżka i wystawiła głowę przez drzwi od werandy. – A co to za hałasy? Chyba widzicie, że jest jeszcze ciemno? Bawcie się trochę ciszej! – zbeształa dzieciaki. – Mamo, przecież noc już się skończyła, jest już ranek… – usłyszała. W jednej chwili oprzytomniała. Rozejrzała się i zrozumiała, co oznacza ten ponury mrok spowijający miasto. Gdy 18 lipca 1995 roku mieszkańcy karaibskiej wyspy Montserrat wstali z łóżek, przekonali się, że wraz z nimi przebudził się wulkan Soufrière Hills.

10.05.2019 Numer 10.2019
Reklama