Reuwen Riwlin jest najlepszym przykładem na to, że pozory mylą. Ten jowialny starszy pan, który nawet muchy by nie skrzywdził (jest wegetarianinem), ma też swoje drugie oblicze. Jest skrajnym nacjonalistą i nieprzejednanym zwolennikiem Wielkiego Izraela i pod takimi właśnie hasłami został wybrany na urząd prezydenta. Pod koniec lipca zastąpi na tym stanowisku Szimona Peresa. Trudno oczekiwać, aby w trakcie urzędowania 75-letni Riwlin zechciał pójść w ślady swojego poprzednika, pokojowego noblisty.
04.07.2014
Numer 14/ 2014