Neapol jest jak pizza. Na wierzchu wielobarwna warstwa starych pałaców, chaosu, wygodnictwa i złodziejstwa, a pod nią fundament szczerości i gościnności. Są tacy, którzy dostrzegają tylko to, co na wierzchu, ale w pizzy – i w tym mieście – najważniejsze jest ciasto.
Flickr/Getty Images
Widok na Wezuwiusza i rozciągające się u jego podnóży miasto z zamku Castel dell'Ovo. Starówka jest na liście chronionego dziedzictwa UNESCO, teraz mieszkańcy chcą tam dopisać swoją pizzę.
Historyczne centrum Neapolu to labirynt wąskich zaułków ciasno obudowanych domami z XVI–XVII wieku, poprzecinany kilkoma szerokimi ulicami i zalanymi słońcem placami. Wprawne oko doświadczonego turysty raz po raz wyławia w tej gmatwaninie prawdziwe perełki architektury – neapolitańskie pałace, które w większości okres świetności mają już dawno za sobą. Partery domów zajęte są przez sklepy, bary i pizzerie. Miejscami trudno się przecisnąć, w ciągu dnia na ulicach rozstawiane są jeden przy drugim stragany.
28.04.2015
Numer 09.2015