Prezydent Chin Xi Jinping przybył do USA z oficjalną wizytą, podkreślając podziw dla Ameryki (lubi Waszyngtona, Lincolna, Roosevelta, Whitmana, Twaina, Hemingwaya, „House of Cards” i „Bezsenność w Seattle”). Spotkał się z bossami Doliny Krzemowej. Ogłosił program ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Uśmiechom nie było końca. Atmosfera wizyty nie odzwierciedla napiętych wzajemnych stosunków. Dopiero co hakerzy wykradli dane o 5,6 mln odciskach palców z federalnych serwerów.
02.10.2015
Numer 20.2015