– Dzień dobry, czy chciałby się pan ostrzyc za darmo? W takim razie zapraszam po południu do wspólnego namiotu – tymi słowami Sabrina Lefebvre zachęca młodego Araba do skorzystania ze swoich usług. Ta francuska fryzjerka równie dobrze radzi sobie w salonach w Mediolanie i Londynie, gdzie czesze topmodelki, jak i w „dżungli” w Calais, gdzie w weekendy strzyże nielegalnych imigrantów. W ten sposób chce nieść pomoc mieszkańcom obozowisk dla uchodźców.
04.03.2016
Numer 05.2016