Europa

Runda na Ringu

Nie mijajmy Wiednia bez zastanowienia! Stolica Austrii to nie tylko zabytki

Numer 22.2016
Sofia Sforza / StockSnap.io
Tysiące Polaków niedługo wyruszy na narty w Austrii. Spiesząc ku białemu szaleństwu, warto złapać krótki oddech w Wiedniu, i powiedzieć „Grüß Gott” secesji, tradycji i oryginalnej kuchni.
Górny Belweder. Perła baroku otoczona bajecznymi ogrodami.WTV/Maxum Górny Belweder. Perła baroku otoczona bajecznymi ogrodami.
Hundertwasserhaus. Jedyne w swoim rodzaju połączenie architektury, przyrody i... fantazji.M. Łukaszewicz/Forum Hundertwasserhaus. Jedyne w swoim rodzaju połączenie architektury, przyrody i... fantazji.
Schönbrunn. W sumie 1441 komnat. Turyści mogą zwiedzić 45 spośród nich.Peter Rigaud/WienToursismus Schönbrunn. W sumie 1441 komnat. Turyści mogą zwiedzić 45 spośród nich.
Dachówki na katedrze św. Szczepana. Można je podziwiać z jednej z dwu wież.Peter Rigaud/WienToursismus Dachówki na katedrze św. Szczepana. Można je podziwiać z jednej z dwu wież.

Nie mijajcie Wiednia bez zastanowienia! Oczywiście wasz ośnieżony kurort już czeka, ale kilka godzin poświęconych stolicy c.k. monarchii zwróci się z nawiązką. Zjechawszy z Ringu, czyli okalającej stolicę Austrii autostrady, trzeba kierować się na centrum. Tam strzałki powiodą was do jednego z wielu miejskich parkingów – i warto z niego skorzystać. W ten sposób szybko się znajdziecie w centrum, tuż przy najważniejszych zabytkach, a samodzielne parkowanie nie jest tu łatwe. Oczywiście kilka godzin nie wystarczy na to, by obejrzeć wszystkie atrakcje Wiednia. Dlatego polecamy spożycie sznycla po wiedeńsku z sałatką ziemniaczaną oraz ze szklanką wina w jednej z zabytkowych restauracji (koniecznie!) oraz wybór choćby niektórych z naszych propozycji zwiedzania.

Najlepiej rozpocząć od Ringu. Uwaga: mianem tym określa się zarówno obwodnicę Wiednia, jak i reprezentacyjną aleję wokół Starego Miasta. I tę ostatnią mamy teraz na myśli. Staromiejski Ring to jeden z najpiękniejszych i najbardziej reprezentacyjnych bulwarów w Europie, jednak to głównie arteria handlowa, bez zapierających dech zabytków.

Warto zwrócić uwagę na Uranię, secesyjny budynek z 1910 r., w którym mieści się obserwatorium astronomiczne, Regierungsgebaude (neobarokowy gmach dawnego ministerstwa wojny), Postsparkasse (siedzibę dawnego banku pocztowego, jedną z pereł wiedeńskiej secesji) oraz MAK, czyli kompleks secesyjnych budynków mieszczących dziś Wyższą Szkołę Rzemiosł Artystycznych oraz Muzeum Sztuki Stosowanej. W okolicy znajdziemy pomniki Schillera i Goethego oraz Karla Luegera, burmistrza stolicy na przełomie XIX i XX w,. Nieopodal znajdują się też monumenty ku czci Mozarta, księcia Schwarzenberga i cesarzowej Marii Teresy.

U Habsburgów w Hofburgu

Wędrując wzdłuż Ringu, natrafiamy na budynek parlamentu, jakby żywcem przeniesiony ze starożytnej Grecji. Przypominający antyczną świątynię gmach zdobi 76 posągów i cztery rydwany. Nieopodal znajduje się ratusz, siedziba władz Wiednia. Najbardziej charakterystycznym elementem tej XIX-wiecznej budowli jest strzelista, blisko stumetrowa wieża z figurką Rathaussmanna na szczycie.

Czas ruszać do śródmieścia, by zwiedzić imponującą siedzibę cesarską – pałac Hofburg. To ogromny kompleks rozmaitych budynków, wznoszonych przez kolejnych władców Austrii już od XIV w. Co ciekawe, rezydencja jest integralną częścią starówki. Przez środek zabudowań przebiega ulica, a większość placów i dziedzińców Hofburga dostępnych jest przez całą dobę.

Na teren kompleksu dostać się można przez dwie potężne bramy: Burgtor (od strony Ringu) i Michaelertor (od strony śródmieścia). Wchodząc przez Burgtor, trafiamy na dziedziniec otoczony pałacowymi skrzydłami. Stamtąd najlepiej przejść przez Bramę Szwajcarską do najstarszej części Hofburga – Alte Burg. Jeśli mamy mało czasu, to tu obejrzymy największe atrakcje pałacu: kaplicę i skarbiec.

Kaplica (Burgkapelle) w stylu gotyckim powstała w XIV w., do dziś zachowała się w wersji po XV-wiecznej przebudowie. Zwiedzanie najlepiej zaplanować na niedzielę, kiedy to podczas porannej mszy o godzinie dziewiątej śpiewa tu słynny wiedeński chór chłopięcy. Nieopodal znajduje się skarbiec. Nazwa jest doskonale uzasadniona, bo pośród tysięcy klejnotów kryją się tu prawdziwe skarby: włócznia, którą ponoć rzymski żołnierz przebił bok Chrystusa, korona Rudolfa II, wysadzana diamentami i ozdobiona ogromnym szafirem, oraz insygnia Cesarstwa Rzymskiego.

Opuszczamy Hofburg, by wąskimi uliczkami pełnymi ślicznych, zabytkowych kamienic udać się do serca starówki, gdzie wznosi się najpiękniejsza chyba budowla Wiednia: katedra świętego Szczepana. Zbudowana w stylu gotyckim potężna świątynia zaczęła powstawać jeszcze w XII w., a obecny kształt zyskała w XV stuleciu. I nie był to koniec jej rozbudowy. W XVI w. katedrę pokryto kolorową dachówką, w wieku XVII wzniesiono barokowe ołtarze. Zniszczoną pod koniec II wojny światowej świątynię odbudowano wysiłkiem wszystkich Austriaków, którzy zrzucili się m.in. na ponad 200 tys. barwnych dachówek. Prawdziwą atrakcją katedry są dwie wieże, z których rozciąga się fantastyczna panorama Wiednia. Na wyższą z nich, Steffl, trzeba się wspinać po prawie 400 stopniach, na drugą, Adlerturm, zawozi turystów winda.

Dom bez kantów

Dwa kolejne zabytki, z których słynie Wiedeń, to pałace Belweder i Schönbrunn. Ten pierwszy to niezwykły przykład baroku, uznawany za jedną z najpiękniejszych budowli wzniesionych kiedykolwiek w tym stylu. Otaczają go bajeczne ogrody, a w środku podziwiać można imponującą kolekcję sztuki. Drugi to ulubiona siedziba cesarzowej Marii Teresy, która urodziła tu szesnaścioro(!) dzieci. Ogromny, wzniesiony w XVIII w. pałac ma prawie 1500 pomieszczeń, a wewnątrz podziwiać można pamiątki po kolejnych pokoleniach Habsburgów.

Jednak austriacka stolica to nie tylko zabytki. Znajduje się tu także wiele zaskakujących pereł architektury nowoczesnej.

Jeśli mamy czas tylko na jeden budynek, nasz wybór powinien paść na Hundertwasserhaus, czyli niezwykły kompleks mieszkalny zaprojektowany przez słynnego austriackiego architekta Friedensreicha Hundertwassera. Niezwykle kolorowy dom, w którym próżno szukać linii prostych, powstał w ramach towarzyszącej projektantowi przez całe życie idei łączności człowieka z przyrodą. Na tarasach, balkonach – ale także w różnych nieoczekiwanych miejscach – rosną liczne rośliny. Oddany do użytku w połowie lat 80. XX w. budynek jest zamieszkany, więc zwiedzać można tylko publicznie dostępne przestrzenie: trzy tarasy oraz kilka kawiarni. Po wypiciu tu pysznej kawy można już opuszczać Wiedeń i ruszać ku białemu szaleństwu.

28.10.2016 Numer 22.2016
Więcej na ten temat
Reklama