Artykuły

Palono, strzyżono

Numer 09.2017
Śafkat Radźput Śafkat Radźput AFP/EAST NEWS

Z myciem? Wykluczone! Rzecz dzieje się w jednej z prowincji Pakistanu. Przychodzi klient do fryzjera, siada na fotelu. Mistrz Śafkat Radźput posypuje mu głowę jakimś proszkiem, polewa sporą porcją białego płynu – i podpala zapalniczką. Gdy włosy stają w płomieniach, czesze je i strzyże z użyciem grzebienia, szczotki i nożyczek. Następnie tłumi ogień szybkimi ruchami szczotki i powtarza te same czynności. Przez cały czas gość (zapewne ognisty brunet, jak to w Pakistanie) siedzi na fotelu spokojnie, oglądając w lustrze swą płonącą fryzurę.

28.04.2017 Numer 09.2017
Reklama