Bliski Wschód

Prawo przyciągania

Jak CIA werbowała irańskich fizyków

Numer 24.2017
W świecie nauki nie ma lepszego miejsca na szpiegostwo niż konferencje naukowe. W świecie nauki nie ma lepszego miejsca na szpiegostwo niż konferencje naukowe. Getty Images
Jak zwerbować słynnego fizyka do współpracy z obcym wywiadem? Najlepiej na lipnej konferencji naukowej. CIA przetestowała to na Irańczykach.
Siedziba Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu. Podobno na konferencjach pojawia się tu więcej agentów niż naukowców.AFP/EAST NEWS Siedziba Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu. Podobno na konferencjach pojawia się tu więcej agentów niż naukowców.

Zakończyły się już najważniejsze prezentacje dnia, dyskusje panelowe i uroczysta kolacja. Uczestnicy konferencji powoli układali się do snu w swoich pokojach. Aparatura inwigilacyjna zainstalowana w pokoju irańskiego fizyka jądrowego sygnalizowała, że opiekunowie z Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej już spali. Agent CIA zapukał delikatnie do drzwi. Naukowiec otworzył je po chwili, był sam.

Agent położył rękę na sercu – był to znak dobrej wiary i szczerości. – Jestem z CIA i chcę, żeby wsiadł pan ze mną na pokład samolotu lecącego do Stanów Zjednoczonych – powiedział.

24.11.2017 Numer 24.2017
Reklama