Ciąża bez ślubu grozi w Dubaju więzieniem. Dlatego wiele kobiet, zwłaszcza cudzoziemek, wychowuje swoje dzieci w całkowitej izolacji.
Duszny jak sauna, pozbawiony okien pokój w starej dzielnicy Dubaju nie ma więcej niż pięć na trzy metry powierzchni, a jest domem dla dziewięciorga osób z Filipin. Ośmioro to dorośli, którzy całymi dniami wykonują niskopłatne prace, żeby wysłać pieniądze do rodzin w kraju. Dziewiątym lokatorem jest sześcioletni chłopiec. Wołają na niego Jerry, dzieli łóżko z matką, Neng. Jerry uwielbia taniec, świnkę Peppę i pączki. Ten ciasny ciemny pokój to jedyny dom, jaki zna, bo całe życie spędził w ukryciu jako dziecko bezpaństwowe.
01.02.2019
Numer 03.2019