Artykuły

Z lepkiej gliny

Pseudoarcheolodzy plądrują Nigerię

Numer 17.2020
Ta wysoko rozwinięta kultura w okresie od 900 do 300 r. p.n.e. wytworzyła ogromną liczbę osobliwych figurek. Postacie ludzkie miały na sobie szaty i biżuterię, było dużo ozdób i symboli. Do dzisiaj obiekty te stanowią zagadkę. Ta wysoko rozwinięta kultura w okresie od 900 do 300 r. p.n.e. wytworzyła ogromną liczbę osobliwych figurek. Postacie ludzkie miały na sobie szaty i biżuterię, było dużo ozdób i symboli. Do dzisiaj obiekty te stanowią zagadkę. Image State / EAST NEWS
Od setek lat ziemia Nigerii skrywa figurki kultury Nok. Teraz biją się o nie hieny cmentarne i handlarze sztuką. Ten rynek jest wart wiele milionów euro.
Tysiące statuetek opuściło kraj – legalnie i nielegalnie. Jedne trafiły do kolekcjonerskich sejfów, inne – do słynnych muzeów. Ta została wypożyczona do Luwru (de facto „na wieczne nieoddanie”).Album/EAST NEWS Tysiące statuetek opuściło kraj – legalnie i nielegalnie. Jedne trafiły do kolekcjonerskich sejfów, inne – do słynnych muzeów. Ta została wypożyczona do Luwru (de facto „na wieczne nieoddanie”).

Zapadła już noc, basen za oknami hotelu Hilton w Abudży połyskuje turkusowo. Wreszcie brzęczy telefon. Recepcja anonsuje przybycie gościa. Mężczyzna, który z kilkugodzinnym spóźnieniem wchodzi do pokoju, nazywa się Umaru Potiskum. Ten urodzony w 1963 r. handlarz dziełami sztuki ma silną pozycję w środowisku, a jego sposób bycia zdradza pewność siebie. Ma na sobie błękitną, tradycyjną długą koszulę z rękawami, którą w Nigerii nazywa się dashiki. Siada w fotelu i pozwala zaserwować sobie drinka.

13.08.2020 Numer 17.2020
Reklama