Migracje

Obrona Wiednia

Szef MSZ Austrii: Przemytnicy nie będą nami rządzić

Numer 15.2016
Sebastian Kurz Sebastian Kurz AFP/EAST NEWS
Szef austriackiej dyplomacji tłumaczy sukces prawicowych populistów w wyborach prezydenckich i zapowiada twardą politykę wobec uchodźców.
Sebastian Kurz (z prawej) wśród szefów dyplomacji UE i USA (Wiedeń, 2015 r.): „To my decydujemy, kogo wpuścić, a nie jakaś banda przemytników”.AFP/EAST NEWS Sebastian Kurz (z prawej) wśród szefów dyplomacji UE i USA (Wiedeń, 2015 r.): „To my decydujemy, kogo wpuścić, a nie jakaś banda przemytników”.

Panie ministrze, ostatnio cały świat patrzył na Austrię. Jakie to uczucie?
Sebastian Kurz: To zależy. Nie zawsze jesteśmy zadowoleni ze sposobu, w jaki bywamy przedstawiani.

Prawie połowa wyborców oddała głos na Norberta Hofera, kandydata na prezydenta z ramienia skrajnie prawicowej i populistycznej Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ). Dla wielu w Europie to był szok (po wyrównanej walce zwycięzcą wyborów prezydenckich początkowo został ogłoszony kandydat Zielonych Alexander van der Bellen; Trybunał Konstytucyjny rozpatrzył jednak skargę FPÖ i nakazał powtórzenie wyborów w związku z nieprawidłowościami przy liczeniu głosów – przyp.

22.07.2016 Numer 15.2016
Reklama