Pani wiceburmistrz belgijskiego miasta Charleroi ma pomysł, jak zwalczyć plagę żebractwa. Proponuje przydzielić 200 miejscowym przedstawicielom tego fachu kilka stref w centrum i okolicznych gminach. Nagabywanie przechodniów byłoby dozwolone między godziną ósmą a osiemnastą, przy czym każdy żebrak codziennie przenosiłby się do innego „rewiru”. W niedziele – bieda zabroniona. Złamanie tych zasad skutkowałoby konfiskatą utargu. Przy okazji warto też pomyśleć o stosownym stroju.
14.08.2013
Numer 24/ 2013