Mimo trwającej wojny z Państwem Islamskim stolica irackiego Kurdystanu, Irbil, rośnie w oczach i coraz bardziej przypomina bogate metropolie Zatoki Perskiej.
Irbil otula półprzezroczysta zasłona z pustynnego pyłu. Wzbijają go setki maszyn budowlanych wznoszących kolejne hotele, centra handlowe i siedziby firm, zwłaszcza koncernów naftowych. Odkąd w 2006 r. autonomiczne władze irackiego Kurdystanu zezwoliły na eksploatację złóż ropy zagranicznym firmom, do Irbilu zaczęli ściągać giganci naftowej branży.
Budujemy drugi Dubaj
Dwa tysiące zagranicznych inwestorów, w połowie tureckich, choć jest też ze 300 firm irańskich, wpompowało już w kurdyjską gospodarkę około 20 mld dolarów.
10.10.2014
Numer 21/ 2014