Artykuły

Pod złodziejem węgiel gore

Dzikie kopalnie

Numer 15.2016
Nikt nie wie, skąd ten ogień. Płomienie pojawiły się dziesięć lat temu. Nikt nie wie, skąd ten ogień. Płomienie pojawiły się dziesięć lat temu. AP / EAST NEWS
W indyjskim zagłębiu węglowym Dźharia grunt dosłownie pali się pod nogami. Dziesiątki tysięcy nielegalnych górników żyje tam wśród płomieni i toksycznych oparów.
MCT

Podpici chłopcy zabawiają się, przeskakując nad wielką szczeliną w ziemi. Pod ich stopami migocą czerwone płomienie, rozjaśniając nocny mrok. Ten ogień pożerający podziemne czeluści jest największą wieczorną atrakcją w wiosce Lantengandź we wschodnich Indiach. Po zapadnięciu zmroku mieszkańcy przychodzą obserwować jego postępy. Żywioł szalejący płytko pod ziemią strawił już ponad 300 domostw. Pozostały po nich tylko osmolone zgliszcza.

Arti, zgrabna 19-latka w jasnozielonym sari, zmywa naczynia, przykucnąwszy na ziemi przed swoim małym domkiem.

22.07.2016 Numer 15.2016
Reklama