Afgańczycy obchodzili niedawno 15 rocznicę śmierci Ahmada Szaha Masuda. Legendarny komendant mudżahedinów, walczący najpierw z Sowietami, a potem z reżimem talibów, zginął 9 września 2001 r. z rąk zamachowców z Al-Kaidy. Dziś w ślady „Lwa Pandższiru” zamierza pójść jego jedyny syn. Ahmad Masud miał zaledwie 12 lat, gdy jego ojciec został zamordowany przez podających się za dziennikarzy dwóch zamachowców, którzy ukryli bombę w kamerze.
30.09.2016
Numer 20.2016