W buszu jest wszystko, co kocham
Ekologiczne plemię Duruma z Kenii
14 września 2017
Numer 19.2017
Jedzenie musi być naturalne, dom – zrobiony z piasku, woda – tylko ze studni. Fanta i kanapki to samo zło, które przychodzi z Zachodu, a całe dobro pochodzi od przodków. To mądrość kenijskiego plemienia Duruma.
Bakari Munga, który będzie nas oprowadzał po Ukundzie, miejscowości na wybrzeżu Kenii, jest wodzem tutejszej wioski plemienia Duruma. Urodził się w 1963 roku. Nigdy i nigdzie się nie uczył. Zarabia, grając na bębnach w hotelach dla zagranicznych turystów. Doskonale włada angielskim. Jest żonaty, ma pięcioro dzieci.
– Mieszkam w domu zrobionym z piasku, tak jak wszyscy mieszkańcy mojej wioski. Taką chatkę każdy mężczyzna może zbudować własnymi rękami. Wkopuje się w ziemię cztery słupy, pomiędzy nimi przeplata się patyki, a na tę konstrukcję sypie się mokry piasek – opowiada Bakari, wykonując przy tym energiczne ruchy rękami.
15.09.2017
Numer 19.2017