Proste melodyjki, absurdalna intryga, zero głębi. Choć (prawie) wszyscy znają opery Giuseppe Verdiego, nie wszyscy je cenią.
Giuseppe Verdi nigdy nie zostanie zapomniany, a jego dzieła królują w repertuarach wszystkich teatrów operowych świata. Ten twórca mało jednak zajmował się teorią muzyki, dlatego nawet ci, którzy wystawiają jego opery, traktują go protekcjonalnie. Biorą go bardziej za showmana niż człowieka z pomysłami. Czy twórca „Rigoletta”, „Traviaty” i „Otella” rzeczywiście sobie na to zasłużył?
Dyrektor Covent Garden powiedział niedawno, że Verdi to „taki Steven Spielberg swoich czasów”.
08.04.2013
Numer 14/ 2013