Im więcej czasu upływa od katastrofy smoleńskiej, tym więcej stawianych jest pytań, które nie znajdują odpowiedzi.
Przed pałacem prezydenckim w Warszawie około 70-letni Polak trzyma w uniesionej do góry ręce model samolotu przebity rosyjską rakietą. – Przybyłem tu, by przypominać o zamordowanej elicie mojej ukochanej ojczyzny, Polski – mówi do kamer. Inny, młodszy, stojący obok mężczyzna wymachuje wielką biało-czerwoną flagą. – Ta katastrofa z tyloma ofiarami była wielką tragedią. Ale jeszcze gorsze są późniejsze kłamstwa rządu.
15.04.2013
Numer 15/ 2013