Artykuły

Monachium? Nie jadę!

Rozmowa: żydowskie korzenie

Numer 15/ 2013
„Argument, że nie da się pomóc wszędzie, nie może służyć do usprawiedliwienia faktu, iż nie pomaga się nigdzie”. „Argument, że nie da się pomóc wszędzie, nie może służyć do usprawiedliwienia faktu, iż nie pomaga się nigdzie”. Polityka
Przemoc to ostatni ze środków, jakimi dysponuje dyplomacja, ale legalny, jeśli pozostałe zawiodły – mówi Madeleine Albright, sekretarz stanu USA w latach 1997–2001, pierwsza kobieta na tym stanowisku.
Z Vaclavem i Dagmar Havlami w Pradze.A. Iwańczuk/Reporter Z Vaclavem i Dagmar Havlami w Pradze.

Dlaczego wciąż szuka pani śladów swojego dzieciństwa?
Madeleine Albright: Gdy zostałam sekretarzem stanu USA, miałam 60 lat i żadnych wątpliwości co do tego, kim jestem. Wiedziałam sporo o swojej ojczyźnie, Czechosłowacji, gdzie 15 maja 1937 r. przyszłam na świat. Potem się okazało, że muszę się jeszcze wiele nauczyć. Nie miałam pojęcia, że pochodzę z żydowskiej rodziny. Ani tym bardziej o tym, że ponad 20 moich krewnych nie przeżyło Holocaustu.

15.04.2013 Numer 15/ 2013
Reklama