Kalifornijski miliarder Peter Thiel, współtwórca PayPalu i Facebooka, widzi przyszłość ludzkości w pływających miastach-państwach, oazach nieskrępowanej wolności.
Kiedy Peter Thiel wychodzi pobiegać – zwykle rankiem, gdy mgła opada nad zatokę San Francisco – często kieruje się ku miejscu, które poeta Lawrence Ferlinghetti opisywał jako „koniec ziemi i ziemię początku”. Na nabrzeże, malowniczą promenadę, ciągnącą się od Crissy Field do mostu Golden Gate. To miejsce ma dla Petera Thiela wartość symboliczną: jest ostateczną granicą, gdzie zakończył się podbój Zachodu. Ale to również tu, o ile Thiel trafnie typuje, ma się zacząć nowy podbój – najzuchwalszy ze wszystkich.
15.04.2013
Numer 15/ 2013