Poszłam do więzienia jako naiwna, trochę szalona dwudziestolatka, a wyszłam jako dojrzała kobieta” – pisze w opublikowanej właśnie autobiografii Amanda Knox, studentka podejrzana o zamordowanie Meredith Kercher w 2007 r. w Perugii.
Sprawa młodej, ładnej Amerykanki przykuła uwagę mediów. Początkowo policja podejrzewała, że Amanda zabiła koleżankę podczas sadystycznej gry erotycznej. Prokurator stwierdził, że poderżnięcie gardła było kulminacją „satanistycznego rytuału”, nazwał ją „diablicą” oraz „kusicielką i dominą”.
10.05.2013
Numer 17/ 2013